czwartek, 14 maja 2015

Księga Ocalenia - Szybka Recenzja

     




     Las we mgle. Ziemia pokryta pyłem. Trup między drzewami i kot, który zbliża się aby go posilić. Biedny kotek nie wie, że zaraz przebije go wystrzelona przez tajemniczego wędrowca w masce strzała. Potem będzie piekł się nad ogniskiem i przedłuży jednemu człowiekowi życie.
     Brzmi jak zapowiedź dobrego filmu post-apo? Jak zwiastun trzymającego w napięciu filmu o drodze przez radioaktywne pustkowia?
I tak właśnie jest... A przynajmniej po części.
     Zacznijmy jednak od początku i rzeczy najważniejszej.
Historia tu opowiadana dotyczy ______ czyli wędrowca, który razem z tajemniczą księgą podróżuje przez ziemię jałowe w sobie tylko znanym celu. Księga zawiera ponoć sekret do przetrwania ludzkiej cywilizacji lecz niektórzy mogą chcieć wykorzystać ją do swoich celów. Zadaniem bohatera jest więc bronić jej do ostatniego tchu.
Tak można mniej więcej opisać na początek fabułę. Niezła prawda? Otóż niestety nie, zła.
Dlaczego?
Dawno nie widziałem tak naiwnej i przewidywalnej historii jak wątek samej księgi ocalenia. Właściwie już po krótkim poznaniu bohatera filmu możemy domyślić się czym jest wspominane dzieło. Dodatkowo wytłumaczenie dlaczego pozostał tylko jeden egzemplarz na świecie wobec warunków po wojnie nuklearnej jest bez sensu.
Kolejną wadą fabuły jest sam główny bohater. Na początku wydaje się ciekawym charakterem. Sam w świecie spalonej ziemi. Poszukujący jakiejkolwiek kropli wody by przeżyć. Jeden człowiek w świecie bezprawia. Jest tak dopóki nie otwiera ust. Wtedy niestety zaczyna moralizować i okazuje się przesadnie wręcz religijny. Szczególnie zabawne jest to gdy na ekranie ilość zabitych przez niego ludzi jest o wiele większą liczbą niż mordrstwa "złych ludzi z pustkowi". Warto by zastanowić się kto tu na prawdę jest tym złym i kto dąży do celu po trupach. W końcu ktoś kto tak często mówi o byciu dobrym nie powinien przy pierwszej lepszej okazji wyjmować maczety.
Inne postacie także nie są zbyt przekonujące. O ile łaknący władzy Carnegie był całkiem niezły tak Solara to postać wyjęta z podręcznika do robienia filmów. Jest ona bardzo nijaka mimo, że reżyser ukazał ją jako jedną z głównych bohaterek. Taka osoba powinna fascynować lub choćby mieć coś za co można ją polubić. Niestety jest ona nudna i w dodatku po prostu głupia. Mimo, że wychowywała się po wojnie to popełnia błędy, których nie zrobiłby zwykły urodzony dziś człowiek.


     Fabuła odpada. Co więc może przyciągnąć w tym filmie? Na pewno klimat. Gdy tylko zobaczyłem ujęcia zerwanych wiaduktów na środku pustyni od razu pomyślałem "Toż to przecież Fallout!". Brakuje tylko Nuka-Coli i paru mutantów. Dalej jest jeszcze więcej klasycznych elementów post-apo. Bandy kanibali, gangi motocyklowe niczym w Mad Max czy ciągnące się po horyzont ulice pełne wraków samochodów. To wszystko sprawia, że atmosfera wręcz wylewa się z ekranu. Wyraźnie można dostrzec zagrożenia płynące z życia w takiej rzeczywistości, ale i nieograniczoną wolność. Jeśli ktoś umie dobrze strzelać, znaleźć wodę i nie pyta o zbyt wiele może się nieźle dorobić.
Obecne są również często obecne w tym gatunku nawiązania do westernów. Małe miasteczko, bar i strzelanina na środku drogi potrafią wzbudzić na twarzy uśmiech.
     Całkiem przyzwoita jest również muzyka, która dobrze dopełnia atmosferę. Co do aktorstwa to Denzel Washington i Gary Oldman nie zawodzą, ale reszta (na czele z Milą Kunis) to przeciętny poziom. Po części jest to wina charakterów postaci, z których nie dało się dużo wycisnąć.
Ładnie prezentują się również walki (szczególnie wręcz), które zostały świetnie ujęte.
     Wszystko to daje nam film o świetnym klimacie lecz miernej fabule oraz dobrych scenach, ale nudnych postaciach. Czy warto? Może gdy wieczorem nie ma co robić i ma się ochotę na coś przy czym nie trzeba wiele myśleć. W innych momentach raczej nie.


+ klimat rodem z Fallout i Mad Max
+ całkiem dobra muzyka
+ niezłe sceny walk
- fabuła
- płytkie postacie
- rozczarowujący i nudny wątek księgi
- główny bohater to straszny hipokryta
Ocena: 5+/10

2 komentarze: